O 5-tej rano obudziła mnie burza. Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy to, żeby odwołać dzisiejsze warsztaty florystyczne, no bo jak tu jechać na giełdę po kwiaty skoro grzmi, błyska i ulewa okropna.
Na szczęście burza trwała dosyć krótko. Iwonka pojechała na giełdę i mam nadzieję, że sprzedawcy kwiatów się nie przestraszyli burzy, i że kwiaty na warsztaty są o czym się przekonam za godzinę jak dojadę do Ploteczkarni. Dzień będzie dłuuugi ...
Nadal też jestem w temacie mydlarskim. Tym razem testuję nowe foremki, nowe letnie zapachy i kolory oraz nową peelingującą bazę mydlaną...
Mydlane babeczki o zapachu arbuza i kiwi |
![]() |
Różowe peelingujące arbuzowe kwiaty i liść o zapachu kiwi |
Jak tu weszłam od razu mi zapachniało. bardzo fajny blog. Zapraszam na kregulaart.blogspot.com lub na kregulaart.bloog.pl
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością odwiedzę Twój blog. Faktycznie podczas produkcji mydeł pachnie nieziemsko :)
Usuń