piątek, 29 lipca 2016

Po urlopie...

Lato w tym roku nas nie rozpieszcza. Raz burze i powodzie, raz słońce i upały trudne do wytrzymania zwłaszcza w mieście. Udało nam się wyjechać całą rodziną niespodziewanie na tydzień z Warszawy unikając pogodowych anomalii, ale też utrudnień związanych ze skumulowaną ilością różnych światowych wydarzeń mających miejsce w naszej stolicy.
Trochę z przypadku, trochę z wyboru trafiliśmy na odludzie koło Choczewa. Z jednej strony Bałtyk i puste plaże (co dla nas o tej porze roku było dużym atutem), a z drugiej strony jezioro w leśnej oprawie bogatej w jagody i grzyby w ogromnych ilościach.
Mieszkaliśmy w Osiekach Lęborskich w starej plebani u bardzo fajnych ludzi.
Piękne miejsce i bardzo dobre warunki idealne na szybką regenerację sił. Więcej poczytacie tu: http://www.osieki.eu/. Serdecznie polecamy! 





środa, 13 lipca 2016

Czasem słońce, czasem deszcz...

Czerwiec był bardzo intensywny i obfitował w wydarzenia plenerowe. Jak już pisałam przy okazji zaproszenia na bezpłatne warsztaty scrapbooking z okazji Marszu Różowej Wstążki - mogliście nas spotkać na Bulwarach Wiślanych, a tydzień później podobne warsztaty tylko na mniejszą skalę organizowaliśmy dla Stowarzyszenia Centuś i podopiecznych Szpitala Dziecięcego. No jakoś tak udało się dobrnąć do końca roku szkolnego i wakacji. 
Początek ciepły  lipca upłynął nam spokojnie w miłym towarzystwie herbacianych smakoszy, którzy raczyli się herbatami na zimno. 
Dziś dla odmiany po nadmiarze słońca mieliśmy nadmiar wody i do Ploteczkarni dotarłam ze znacznym opóźnieniem. Co się wydarzyło, zobaczcie same.