Od piątkowych warsztatów herbacianych ten cudowny napój towarzyszy mi do obecnej chwili. Wcześniej sobie nie zdawałam sprawy ile różnych herbat wypijamy...
Na warsztat poszły herbaty japońskie, chińskie, wietnamskie, koreańskie, indyjskie, owocowe i czarne wędzone.
Dziś od rana siedzę w ploteczkarni i popijam nieco lżejszą zieloną herbatą (sencha z ananasem i imbirem). Można parzyć ją kilka razy! Delikatna i pyszna polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz